Bez tytułu
-
Na pewno jest to spełnienie marzeń. Ta feta w porównaniu do tej
pierwszej jest na pewno większa. Z tego, co opowiadają koledzy, wygląda
to jeszcze lepiej.
Paweł Woicki: - Intensywnie. Było widać w telewizji, że mieli śmy
bardzo dużo interesujących spotkań, które zdarzają się właśnie po
takich sukcesach. Mogliśmy spotkać się z panem premierem, zostały nam
wręczone ordery. Bardzo dużo przeżyć. Jak się śmiejemy: wywiady,
autografy i wizyty w zakładach pracy. Ale to wszystko bardzo przyjemne.
Dla
niektórych z was to już druga okazja do świętowania. Pierwsza miała
miejsce w 2006 roku po zdobyciu wicemistrzostwa świata. W Twojej
karierze to pierwsza taka feta. Jest to dla Ciebie spełnienie marzeń?